Ekstremalne kolarstwo podnosi ciśnienie

Kolarstwo jest sportem lubianym w Polsce od dawna. Tradycyjne rowerowe wycieczki po ścieżkach i szlakach do tego przeznaczonych (których, tak na marginesie, jest w Polsce niemało), nudzi jednak coraz więcej osób. Czym można je zastąpić? Kolarstwem ekstremalnym! Zainteresowani tym typem turystyki powinni znaleźć trasę o dość dużym nachyleniu terenu. Cała frajda polega na rozwinięciu dużej prędkości podczas zjazdu oraz omijaniu naturalnych przeszkód (gałęzi, głazów itp.).Najodpowiedniejsze do tego rodzaju aktywności są więc tereny leśne. Bardziej wprawieni kolarze wykonują w trakcie zjazdu różnego rodzaju figury w powietrzu. Kolarstwo ekstremalne ma kilka gałęzi. Ich sednem jest ściganie się pomiędzy rowerzystami i osiąganie jak najlepszych wyników. Jedną z dziedzin kolarstwa ekstremalnego jest downhill, czyli po prostu zjazd stromym zboczem. Każdy rowerzysta wykonuje go indywidualnie, wygrywa ten, któremu udało się pokonać trasę najszybciej. Inną wersją jest freeride, w którym zawodnicy zjeżdżają jednocześnie i liczy się przede wszystkim ich technika zjazdu. Odmian kolarstwa ekstremalnego jest dużo więcej. Lubiący szybką, agresywną jazdę, wysiłek fizyczny i rywalizację, ale także posiadający odpowiedni do takich działań sprzęt-powinni spróbować kolarstwa ekstremalnego. Warunki do jego uprawiania znajdą się prawdopodobnie w każdym rejonie Polski.