Turystyka nowej ery

Wiele współczesnych firm turystycznych ma spore problemy wynikające naturalnie ze spadku sprzedaży. Przez wiele lat w najpopularniejszych kurortach i regionach świata na potęgę budowano nowe hotele, stare remontowano, by były gotowe na przyjęcie tysięcy turystów lubiących życie w luksusie. Tak długo, jak biura podróży bez problemu na pniu wyprzedawały wszystkie miejsca w samolotach i noclegi w tychże hotelach, cała branża kwitła. Były nawet coraz liczniejsze próby konsolidowania usług poprzez wydawanie aktywów chociażby na własne hotele. Zamiast negocjować z obcymi hotelami ceny za pokoje, które następnie zapełniało się własnymi klientami przez połowę roku, inwestorzy zaczęli budować własne nowoczesne hotele w nadziei na to, że to pozwoli dodatkowo uniknąć kosztów i podnieść zyski spółki. Oczywiście był to pomysł bardzo rozsądny w czasach, gdy praktycznie nikt nie podróżował samodzielnie zaplanowaną trasą. Wypoczywanie według dokładnie zaplanowanego harmonogramu, z pomocą doświadczonych pilotów, przewoźników i tłumaczy, zyskało ogromną popularność i dzięki temu na rynku wciąż debiutowały nowe biura. Gdy jednak nadeszła pora recesji i ludzie przestali podróżować tak daleko, dziesiątki hoteli wpadło w poważne zadłużenie, linie lotnicze przestały sprzedawać tak wiele biletów w pośrednicy zaczęli zamykać swoje biura.